Hej!
W dzisiejszym wpisie, chciałabym Wam przybliżyć pewien model, który od niedawna zdobi moją półkę.
Jak już zauważyliście w tytule postu, do mojego stadka dołączył ogier Akhal Tekkiner z Schleich, o numerze 13911.
Na początku nie byłam przekonana do tego modelu, ale dawał wrażenie takiego bajkowego/mistycznego, co bardzo lubię w modelach i ostatecznie go kupiłam.
Zostałam zaskoczona rzeźbą ponieważ ma niewiele detali. Nie widać pofałdowanej skóry, żyłek mięśni, białka w oku. Taki sobie surowy plastik.. c'nie? ;D.
Chuda i jelenia szyja, stromo ustawione łopatki, długi grzbiet - te wszystkie aspekty zostały jednak w figurce zachowane. Konie te nie są duże mają około 150-160 cm w kłębie, mają uparty charakter i poruszają się z lekkością.
Poza, w której jest ukazana figurka jest zdecyowanie bajkowa. Tak jak zachwycona jestem rzeźbą, tak malowanie mnie zawiodło. Sama maść i kolory nie są za dobrze trafione, nie wiadomo czy to perlino czy szampan - dobrze by to wyglądało, gdyby bardziej zadbać o staranność i szczegóły.Podsumowując: malowanie na minus.
Model jest uchwycony w stępie, uszy ma postawione prosto. Grzywa jest gęsta, długa i kręcona, opada na jedną stronę.
Zawiodły mnie również oczy, są pomalowane całe na czarno. Zero detali :(Kopyta są naprawdę śliczne! Są przede wszystkim pięknie wyrzeźbione i pomalowane.
Ogólnie rzecz biorąc, mimo tych kilku wad konik podoba mi się, myślę, że świetnie będzie prezentował się na zdjęciach, w końcu jest bardzo fantastyczny i dobrze mi się go fotografowało z każdej strony. Ma zwykłą pozę, ale pięknie się prezentuje. Mogę szczerze polecić ten model :D
Hej!
W dzisiejszym wpisie, chciałabym Wam przybliżyć pewien model, który od niedawna zdobi moją półkę.
Jak już zauważyliście w tytule postu, do mojego stadka dołączył ogier Akhal Tekkiner z Schleich, o numerze 13911.
Na początku nie byłam przekonana do tego modelu, ale dawał wrażenie takiego bajkowego/mistycznego, co bardzo lubię w modelach i ostatecznie go kupiłam.
Zostałam zaskoczona rzeźbą ponieważ ma niewiele detali. Nie widać pofałdowanej skóry, żyłek mięśni, białka w oku. Taki sobie surowy plastik.. c'nie? ;D.
Chuda i jelenia szyja, stromo ustawione łopatki, długi grzbiet - te wszystkie aspekty zostały jednak w figurce zachowane. Konie te nie są duże mają około 150-160 cm w kłębie, mają uparty charakter i poruszają się z lekkością.
Poza, w której jest ukazana figurka jest zdecyowanie bajkowa. Tak jak zachwycona jestem rzeźbą, tak malowanie mnie zawiodło. Sama maść i kolory nie są za dobrze trafione, nie wiadomo czy to perlino czy szampan - dobrze by to wyglądało, gdyby bardziej zadbać o staranność i szczegóły.
Podsumowując: malowanie na minus.
Model jest uchwycony w stępie, uszy ma postawione prosto. Grzywa jest gęsta, długa i kręcona, opada na jedną stronę.
Zawiodły mnie również oczy, są pomalowane całe na czarno. Zero detali :(
Kopyta są naprawdę śliczne! Są przede wszystkim pięknie wyrzeźbione i pomalowane.
Ogólnie rzecz biorąc, mimo tych kilku wad konik podoba mi się, myślę, że świetnie będzie prezentował się na zdjęciach, w końcu jest bardzo fantastyczny i dobrze mi się go fotografowało z każdej strony. Ma zwykłą pozę, ale pięknie się prezentuje.
Mogę szczerze polecić ten model :D
Zdziwiłam się, bo na zdjęciach prezentuje się całkiem dobrze. Mimo to mnie nie przekonuje i nie daję mu zbyt wielkich szans na to, że do mnie trafi :')
OdpowiedzUsuńNa żywo wygląda o wiele lepiej, konika zasponsorowała mi babcia na święta więc sobie mówię czemu nie ;), a okazał się wcale nie taki brzydki.
UsuńNigdy mnie specjalnie nie przekonywał, ale na Twoich zdjęciach wygląda lepiej. Może w innej maści by zyskał :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ta maść nie przypomina niczego, ale myślę że dużo by zyskał gdyby był gniady ^^
Usuń